Volkswagen Golf R. Rakieta...

Do segmentu tzw. hot-hatchy dołącza nowy konkurent - Volkswagen Golf R.

Sportowe kompakty to segment, która daje zarobić producentom kokosy. To jednak nisza niezwykle prestiżowa, w której każdy chce mieć swojego, szybkiego i skutecznego przedstawiciela.

Już wkrótce do salonów trafi najmocniejsza odmiana Volkswagena Golfa oznaczona R. Samochód debiutował jesienią ubiegłego roku na salonie we Frankfurcie. Teraz zorganizowano pierwsze dziennikarskie jazdy tym "gorącym" pojazdem - paradoksalnie w zimnej, zasypanej śniegiem Laponii.

Z drugiej strony, śnieżne warunki są idealne do tego, by Golf R pokazał pełnię swoich możliwości. Samochód jest napędzany dobrze znaną, ale poddaną kuracji wzmacniającej, jednostką 2.0 TSI z serii EA888. Silnik otrzymał całkowicie nową głowicę, kolektory (zarówno dolotowy, jak i wydechowy), tłoki, układ wtryskowy i turbosprężarką. W efekcie moc wynosi 300 KM, a moment obrotowy - 380 Nm. Charakterystyka silnika zachęca do korzystania z jego możliwości – moment obrotowy uzyskiwany jest w zakresie od 1 800 do 5 500 obr/min, a moc maksymalna pojawia się właśnie przy 5 500 obr/min.

By zapewnić odpowiednią trakcję przy tak dużej mocy, w samochodzie zastosowano napęd na cztery koła. Podobnie jak w poprzedniej generacji Golfa R, zdecydowano się na układ 4Motion typu Haldex piątej generacji. W normalnych warunkach samochód posiada napęd na przód, jednak w razie poślizgu, w ułamku sekundy aktywowane elektrohydrauliczną pompą sprzęgło wielopłytkowe dołącza napęd tylnej osi. W razie potrzeby niemal 100 proc. momentu trafia na tylne koła.

By jeszcze bardziej poprawić trakcję samochód posiada tzw. elektroniczną szperę. Na każdej z osi znajduje się elektroniczna blokada dyferencjału, która uruchamia hamulce na ślizgającym się kole, dzięki czemu moment obrotowy trafia na koło z lepszą przyczepnością. Samochód posiada oczywiście również układ stabilizacji jazdy ESC, którego działanie można nie tylko ograniczyć, ale również można go całkowicie wyłączyć, co umożliwia sportową jazdę.

Moment obrotowy dostarczany przez jednostkę napędową trafia na koła za pośrednictwem skrzyni biegów, standardowo manualnej o sześciu przełożeniach. Opcjonalnie dostępna jest przekładnia dwusprzęgłowa DSG, również o sześciu biegach. Ta ostatnia działa szybciej niż człowiek, dzięki niej czas przyspieszenia do 100 km/h spada z 5,1 do 4,9 s. Prędkość maksymalna została ograniczona do 250 km/h.

Stylistycznie Golf R nieco różni się od dotychczas najmocniejszej wersji Golfa czyli GTI (230 KM), jednak pakiet ospojlerowania nie jest ostentacyjny. Zastosowano zmienione zderzaki, pojawił się tylny dyfuzor, uważny obserwator dostrzeże również aż cztery końcówki układu wydechowego.

By obniżyć środek ciężkości i poprawić prowadzenie obniżono zawieszenie. Jest ono o 5 mm niższe niż w Golfie GTI i o 20 mm - niż w "cywilnych" wersjach. Przednie zawieszenie Golfa R to kolumny McPhersona, z tyłu zastosowano układ wielowahaczowy.

Samochód standardowo posiada układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu, dzięki czemu manewry na parkingu nie wymagają "nakręcenia się" kierownicą (od oporu do oporu kierownica wykonuje tylko 2,1 obrotu, w cywilnych wersjach jest to 2,85 obr), a jednocześnie auto nie jest nerwowe podczas szybkiej jazdy.

Opcjonalne wyposażenie stanowi system aktywnego zawieszenia DCC. Umożliwia on wybór jednego z trzech trybów pracy: Normal, Comfort i Sport. Standardowym dodatkiem do DCC jest z kolei Driving Profile Selector. Ten system ma aż cztery tryby: Normal, Individual, Eco i Race. W zależności o wybranego programu zmienia się nie tylko praca zawieszenia, ale również mapa wtrysku paliwa, momenty zmiany przełożeń skrzyni DSG, a nawet praca klimatyzacji.

Za hamowanie w Golfie R odpowiadają podwójnie wentylowane tarcze o średnicy 340 mm z przodu i 310 mm z tyłu.

comments powered by Disqus