Porady i rynek
Mitsubishi Space Wagon ma na polskich drogach status samochodowego wynalazku. O czym warto wiedzieć, zanim zdecydujemy się na zakup japońskiego minivana?
III generacja auta produkowana była od końca 1997 roku do 2003, gdy samochód zastąpiony został przez model Grandis. Auto oferowano wyłącznie, jako pięciodrzwiowego vana – w ofercie były odmiany z napędem na przednie lub na wszystkie koła. Ponieważ samochód stworzono z myślą o klientach z USA i Kanady większość egzemplarzy wyposażona jest w automatyczną, czterostopniową skrzynię biegów (standardowe wyposażenie modeli 4x4).
Na tle europejskich i amerykańskich konkurentów Space Wagon ma kilka istotnych zalet. W zależności od wersji mierzące 4,6 m nadwozie oferuje pięć, sześć (dwa tylne rzędy po dwa fotele) lub siedem miejsc (rozstaw osi to 2,78 m). Samochody, z reguły, są też dobrze wyposażone (klimatyzacja automatyczna, szyberdach, alufelgi, podłokietniki, pakiet elektryczny, itd) i – co ważne – bezawaryjne. Przed zakupem trzeba jednak zdawać sobie sprawę z kilku niebezpieczeństw.
Wraz z pojawieniem się III generacji Space Wagona z oferty zniknęły wysokoprężne jednostki napędowe. Początkowo do wyboru były tylko dwa silniki benzynowe – czterocylindrowy o pojemności 2,4 l i sześciocylindrowy (w układzie V) o pojemności 3,0 l. Oba oferują autu całkiem niezłe osiągi i – biorąc pod uwagę wielkość nadwozia – przyzwoite spalanie, ale mają też pewną cechę, która w polskich warunkach okazuje się ogromną wadą – bezpośredni wtrysk paliwa. Układ GDI w praktyce uniemożliwia montaż instalacji gazowej (najtańsze instalacje do tego typu silników to wydatek około 6 tys. zł), co przy średnim spalaniu na poziomie 11-13 l skutecznie zawęża krąg nabywców auta.
Trzeba też wiedzieć, że jednostki – chociaż dość trwałe – cierpią też na kilka typowych dolegliwości, jak osadzanie się nagaru na zaworach i przepustnicach, stukające popychacze zaworów, usterki pomp wysokiego ciśnienia (paliwa) i – trudne do diagnozowania – awarie czujników (czasami unieruchamiające pojazd). Niestety, warsztatów specjalizujących się w naprawach jednostek z wtryskiem GDI jest w Polsce jak na lekarstwo, w razie awarii będziemy więc zmuszeni do skorzystania z autoryzowanych serwisów, których sieć u nas jest raczej skromna.
Na szczęście, w latach 2002-2004 pod maski modelu Space Wagon trafiał też czterocylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 2,0 l. Szesnastozaworowa jednostka ma klasyczne zasilanie (wielopunktowy wtrysk paliwa), więc – wyłącznie w tym przypadku! – montaż instalacji gazowej nie powinien stanowić problemu (koszt około 2,5 tys. zł).
Z uwagi na słabą dostępność części zamiennych radzimy unikać egzemplarzy wyposażonych w napęd 4x4. Czasami wymiany wymagają łożyska skrzyni (redukcyjnej) czy podpory wału – dostęp do części jest ograniczony.
Poza tym, trzeba się też przygotować na zaporowe ceny niektórych podzespołów. W czasie jazdy próbnej warto dobrze wsłuchać się w pracę zawieszenia (wygłuszenie nie jest mocnym punktem Space Stara). Do tanich nie należą np. łożyska, które wymienia się razem z piastą (koszt około 500 zł za stronę!). Podobnie kształtują się też ceny wahaczy (wymieniane w całości) czy amortyzatorów.
Do typowych niedomagań zaliczyć można szwankujące wyświetlacze komputera (pomaga przylutowanie ścieżek) czy wyrabiające się mocowania chłodnicy klimatyzacji (w skrajnych przypadkach może dojść do rozhermetyzowania układu).
III generacja auta produkowana była od końca 1997 roku do 2003, gdy samochód zastąpiony został przez model Grandis. Auto oferowano wyłącznie, jako pięciodrzwiowego vana – w ofercie były odmiany z napędem na przednie lub na wszystkie koła. Ponieważ samochód stworzono z myślą o klientach z USA i Kanady większość egzemplarzy wyposażona jest w automatyczną, czterostopniową skrzynię biegów (standardowe wyposażenie modeli 4x4).
Na tle europejskich i amerykańskich konkurentów Space Wagon ma kilka istotnych zalet. W zależności od wersji mierzące 4,6 m nadwozie oferuje pięć, sześć (dwa tylne rzędy po dwa fotele) lub siedem miejsc (rozstaw osi to 2,78 m). Samochody, z reguły, są też dobrze wyposażone (klimatyzacja automatyczna, szyberdach, alufelgi, podłokietniki, pakiet elektryczny, itd) i – co ważne – bezawaryjne. Przed zakupem trzeba jednak zdawać sobie sprawę z kilku niebezpieczeństw.
Wraz z pojawieniem się III generacji Space Wagona z oferty zniknęły wysokoprężne jednostki napędowe. Początkowo do wyboru były tylko dwa silniki benzynowe – czterocylindrowy o pojemności 2,4 l i sześciocylindrowy (w układzie V) o pojemności 3,0 l. Oba oferują autu całkiem niezłe osiągi i – biorąc pod uwagę wielkość nadwozia – przyzwoite spalanie, ale mają też pewną cechę, która w polskich warunkach okazuje się ogromną wadą – bezpośredni wtrysk paliwa. Układ GDI w praktyce uniemożliwia montaż instalacji gazowej (najtańsze instalacje do tego typu silników to wydatek około 6 tys. zł), co przy średnim spalaniu na poziomie 11-13 l skutecznie zawęża krąg nabywców auta.
Trzeba też wiedzieć, że jednostki – chociaż dość trwałe – cierpią też na kilka typowych dolegliwości, jak osadzanie się nagaru na zaworach i przepustnicach, stukające popychacze zaworów, usterki pomp wysokiego ciśnienia (paliwa) i – trudne do diagnozowania – awarie czujników (czasami unieruchamiające pojazd). Niestety, warsztatów specjalizujących się w naprawach jednostek z wtryskiem GDI jest w Polsce jak na lekarstwo, w razie awarii będziemy więc zmuszeni do skorzystania z autoryzowanych serwisów, których sieć u nas jest raczej skromna.
Na szczęście, w latach 2002-2004 pod maski modelu Space Wagon trafiał też czterocylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 2,0 l. Szesnastozaworowa jednostka ma klasyczne zasilanie (wielopunktowy wtrysk paliwa), więc – wyłącznie w tym przypadku! – montaż instalacji gazowej nie powinien stanowić problemu (koszt około 2,5 tys. zł).
Z uwagi na słabą dostępność części zamiennych radzimy unikać egzemplarzy wyposażonych w napęd 4x4. Czasami wymiany wymagają łożyska skrzyni (redukcyjnej) czy podpory wału – dostęp do części jest ograniczony.
Poza tym, trzeba się też przygotować na zaporowe ceny niektórych podzespołów. W czasie jazdy próbnej warto dobrze wsłuchać się w pracę zawieszenia (wygłuszenie nie jest mocnym punktem Space Stara). Do tanich nie należą np. łożyska, które wymienia się razem z piastą (koszt około 500 zł za stronę!). Podobnie kształtują się też ceny wahaczy (wymieniane w całości) czy amortyzatorów.
Do typowych niedomagań zaliczyć można szwankujące wyświetlacze komputera (pomaga przylutowanie ścieżek) czy wyrabiające się mocowania chłodnicy klimatyzacji (w skrajnych przypadkach może dojść do rozhermetyzowania układu).
Opinie i komentarze na temat artykułu
Używane: Mitsubishi Space Wagon - GALERIA ZDJĘĆ
Zobacz także

Używane: Alfa Romeo Giulietta
2017-01-06 | Opinie (0)
Alfa Romeo Giulietta to następca produkowanej przez 10 lat Alfy 147. Samochód zaprezentowano w 2010 roku, wiążąc z nim duże nadzieje. Nowe silniki i atrakcyjna stylistyka miały być kluczem do powtórzenia sukcesu poprzednika. Samochód wielkości... »
Używane: Kia Sorento II
2016-12-28 | Opinie (0)
W ostatnich latach koreańskie firmy wykonały olbrzymi skok jakościowy. Każda kolejna generacja modeli Kii czy Hyundaia były coraz lepsze i stawały się coraz większym zagrożeniem dla europejskich hegemonów.Potwierdzeniem tego trendu jest niewątpliwie... »
Używane: Chevrolet Aveo II
2016-12-26 | Opinie (0)
Chevroleta od kilku lat nie ma już w Europie. Producent ten posiadał jednak w naszym kraju swoją sieć salonów, nic więc dziwnego, że po polskich drogach jeździ wiele samochodów tej marki.Jednym z nich jest Chevrolet Aveo II generacji (typoszeregu... »
Używane: Hyundai ix35
2016-08-21 | Opinie (0)
Hyundai ix35 zadebiutował w 2009 roku. Samochód zastąpił w ofercie koreańskiego producenta popularny model Tucson. Na części rynków auto oferowano nawet pod nazwą Tucson II. Model produkowano do 2015 roku, gdy w ofercie koreańskiego producenta... »
Używane: Honda CR-V III
2016-08-21 | Opinie (0)
Trzecia generacja CR-V zadebiutowała w 2006 roku na salonie w Paryżu. W przeciwieństwie do poprzednika samochodu nie projektowano po to, by dobrze radził sobie również poza asfaltowymi drogami. Konstruktorzy Hondy postawili raczej na ciekawą... »
Używane: silnik 1,5 l dCi
2016-07-09 | Opinie (0)
Czterocylindrowy silnik 1,5 l dCi konstrukcji Renault zadebiutował w 2001 roku. Był to pierwszy wysokoprężny motor francuskiej marki zbudowany w myśl idei downsizingu. Na przestrzeni lat jednostka trafiła do niezliczonej gamy pojazdów z grupy Renault, w... »







