chceauto.pl
x
Motonowości

Do miasta? Może mała Kia?

Redakcja ChceAuto.pl | 2011-05-14 | Opinie
Do miasta? Może mała Kia?
Zobacz w katalogu
Kia Picanto
Kia wprowadza właśnie do polskich salonów nową generację swojego najmniejszego modelu, czyli Picanto.
Do sprzedaży najpierw trafią samochody w wersji pięciodrzwiowej, w wakacje oferta zostanie poszerzona o auto trzydrzwiowe.
Nowa generacja to samochód opracowany od podstaw. Picanto jest większe (o 6 cm), ma dłuższy rozstaw osi (o 1,5 cm), dzięki czemu oferuje więcej miejsca dla pasażerów oraz większy bagażnik (200 litrów). Również stylizacja jest zdecydowanie ciekawsza.
Nowością jest wersja trzydrzwiowa, gdyż poprzednia generacja dostępna była wyłącznie z pięcioma drzwiami.
Nowa Kia Picanto będzie oferowana z jednym z trzech silników: czterocylindrowym, benzynowym o pojemności 1.25 l i mocy 85 KM oraz dwoma trzycylindrowymi o pojemności 1.0, zasilanymi benzyną (69 KM) oraz gazem LPG (82 KM). Ta ostatnia wersja posiada 35-litrowy zbiornik gazu oraz 10-litrowy - benzyny.
Nowa Kia, podobnie jak wszystkie inne modele tej marki, objęta będzie 7-letnią gwarancją. Ceny są atrakcyjne, zaczynają się od 30 tys. zł za trzydrzwiowe auto z benzynowym silnikiem 1.0 w najuboższej wersji wyposażeniowej.
Kia Picanto I generacji
Kia Picanto I generacji
Wejście do sprzedaży nowego modelu zwykle powoduje spadek cen samochodów poprzedniej generacji. Obecnie auta z początku produkcji (poprzednia generacja debiutowała w 2004 roku) można kupić już za 12 tysięcy zł. Poprzednia generacja picanto niestety objęta była zaledwie trzyletnią gwarancją, dlatego chcąc cieszyć się z opieki serwisowej należy sięgnąć po auto z roku 2009. W tym wypadku należy nastawić się na wydatek rzędu 23-25 tys. zł. W zamian otrzymamy niezawodne i ekonomiczne auto miejskie.


Opinie i komentarze na temat artykułu

comments powered by Disqus

Do miasta? Może mała Kia? - GALERIA ZDJĘĆ

Do miasta? Może mała Kia?Do miasta? Może mała Kia?

Zobacz także

najczęściej poszukiwane

Jesteśmy też na Facebook Jesteśmy też na Google+ Nasz kanał na
 YouTube RSS